Zacznij od niedostępnych miejsc
Kto odkurza sufit, żyrandole czy samą górę szafek? Chyba nikt. Dlatego właśnie w tych miejscach zbiera się pokaźna warstwa kurzu, a często także tłuszczu. To dotyczy przede wszystkim powierzchni kuchennych, na przykład okapu czy szczytów szafek. Zacznij właśnie od tych miejsc, które są mocno zabrudzone i zakurzone. Gdy brud będzie spadać na podłogę, możesz zmyć go za jednym zamachem, zamiast powtarzać tę czynność za każdym razem po czyszczeniu niedostępnych powierzchni. Jeśli znajduje się tam tylko kurz, z łatwością go przetrzesz. Gdy będzie tam także warstewka tłuszczu, uzbrój się w odpowiednie preparaty. I nie zapominaj o czyszczeniu mebli od środka. Przetrzyj szafki wilgotną ścierką po opróżnieniu jej zawartości. To zmobilizuje cię także do poukładania i posegregowania wszystkich bibelotów.
Nie zapomnij o oknach
Czyszczenie okien to prawdziwa zmora. Zwykle zostawiamy to na sam koniec, jednak nie warto – lepiej mieć z głowy ten wysiłek. Poza tym przygotuj sobie zestaw do mycia okien, który zaoszczędzi ci trudów mycia szyb. Powinien znajdować się w nim nie tylko płyn, ale także myjka, która raz dwa pozwoli ci uporać się z zabrudzeniami.
Na koniec podłoga
Podłogę zostaw na sam koniec – po wyczyszczeniu wszystkich powierzchni, szafek, okien, szaf i szuflad. Koniecznie odkurz ją dokładnie, by pozbyć się całego kurzu i zabrudzeń, które pospadały w trakcie sprzątania. Dopiero później zabierz się za zmywanie podłóg. Idealnym urządzeniem do tego będzie mop parowy, który umożliwi ci nie tylko wyczyszczenie powierzchni, ale również pozbycie się z nich nawet 99,9% bakterii i zarazków.
Jesienne porządki to idealny czas na to, by pozbyć się zalegających w mieszkaniu zbędnych rzeczy i trochę odświeżyć przestrzeń życiową. Jeśli szukasz akcesoriów, które pomogą ci w przygotowaniu mieszkania na zimę, koniecznie zajrzyj na stronę Leifheitsklep.pl.